1. Maska do włosów Biowax z proteinami mlecznymi.
Maska generalnie sprawiła się dobrze, włosy były po niej miękkie, miała delikatny mleczny zapach. Ale czy jest lepsza od Treatment Wax? Myślę że są do siebie podobne. Jeżeli trafię na nią znowu w promocji na pewno się skuszę ale tym razem chyba na tą brązową do włosów ze skłonnością do wypadania ( bo ilość włosów na szczotce zaczęła mnie przerażać;()
ocena: 3,5/5
2. Odżywka bez spłukiwania Gliss Kur z keratyną
To jest mój absolutny MUST HAVE! jestem jej wierna od dobrych kilku lat. Gdyby nie ona nie byłabym w stanie po myciu rozczesać swoich włosów:) Używałyście innych odżywek z Gliss Kur bez spłukiwania? Które jeszcze polecacie;)
Ocena: 5/5
3. La Roche-Posay Effaclar Żel do mycia twarzy wrażliwej z tendencją do przetłuszczania się.
U mnie zastąpił on piankę z serii do skóry wrażliwej Pharmaceris. Był bardzo wydajny. Przy codziennym stosowaniu wystarczył mi na 9 miesięcy. Jednak nie zauważyłam jakoś redukcji sebum. Myślę że wrócę do poprzednika, na mojej wrażliwej cerze forma pianki sprawuje się znacznie lepiej.
Ocena:3,5/5
4. Tonik Nivea Visage Matujący
Zdecydowanie wolę serię Pure Natural, mimo że wyczuwam w niej alkohol dla mojej cery była zdecydowanie lepsza. Ten tonik sprawował się dobrze, ale nie pasuje mi jego zapach, jak dla mnie jest zbyt mdły. Za to moja mama go uwielbia;)